featured felieton

Wielkość ma znaczenie

11:34K.Grobel


Mówią, że wielkość nie ma znaczenia. Czasem jednak ma i może zdenerwować.
Tekst i zdjęcia Konrad Grobel

Jaki jest główny problem w kulturze zachodu? Wojny na bliskim wschodzie? Wyczerpujące się źródła ropy? Problemy klimatyczne? Z całą pewnością każda z tych rzeczy zajmuje głowę tęgim umysłom tego świata i grupie Szejków, którzy boją się o swoje petrodolary. Spójrzmy jednak ciut bliżej. Na nas samych. Inne tęgie głowy zastanawiają się jak rozprawić się z problemem AIDS, cukrzycy, raka czy chorobami serca. Jeszcze inni łamią głowy i spać im to nie daje jak pomóc osobom z zaburzeniami psychicznymi. Kto wie, może głosy im kiedyś to podpowiedzą. Jednak każda z tych rzeczy nie jest aż tak rozpowszechniona jak sprawa, o której chcę napisać. Dlatego ponownie zadam pytanie, co aktualnie jest jednym z poważniejszych problemów w świecie zachodu? Odpowiedź jest dosyć prosta i oczywista, ale wielu z nas jej nie dostrzega. Od razu powiem, że tamte problemy są bardzo ważne i nie mam do tego najmniejszej wątpliwości. Problemem, a właściwie problemami są dwa zjawiska – otyłość i zbytnie odchudzanie. Ta dam!

Co jakiś czas słyszymy o osobach, które są wyciągane z własnych domów dźwigiem. Nie tak dawno temu było głośno o mężczyźnie, który miał wykupić dwa siedzenia w samolocie, albo o nastolatku, którego aby wyciągnąć z domu trzeba było rozebrać ścianę. Po drugiej stronie mamy osoby-kościotrupy. Nie ma co ukrywać, dziś wiele dziewcząt, a także i młodych mężczyzn chce być szczupłymi. Czasem tylko po to by pokazać się u Ewy Drzyzgi. Sam mam znajomych, którzy są potężnie zbudowani, a także i tych chudych jak patyki. Najczęstsze odpowiedzi ich na usprawiedliwienie swojego stanu to geny albo choroba. Nie przeczę temu. Część z nich jest rzeczywiście chora albo są genowo zniszczeni. Jednak większość jest po prostu... kompletnymi idiotami! Nie jedz tyle, bo będziesz gruba, mówię, a oni mi na to, że wcale nie i wpychają wielkiego hamburgera do ust i nie pierwszego czy drugiego, ale na przykład czwartego. U innych mówię, żeby coś zjedli, a oni na to, że są i tak za grubi. Jakim trzeba być idiotą, w przypadku, gdy jest się zdrowym człowiekiem, aby doprowadzić się do takiego stanu. Nie chcą zauważyć tego, co się z nimi dzieje. Grubi noszą za wąskie ubrania, przez co wyglądają jak balerony, chudzi noszą luźne i wyglądają jakby biegali w worku po kartoflach. Nie jest to estetyczne, ani pociągające. Styl stylem, ale panują zasady, których nie wolno łamać. Są po prostu kretynami.


W ten oto sposób przejdę do samochodów. Może trochę słabe przejście, ale moje własne. Jak wiemy auta są różnych rozmiarów zaczynając od Smarta po Range Rovera czy Toyotę Hilux. Limuzyny także nie są takie małe. Mercedes klasy S, BMW serii 7, Audi A8 czy SUV-y. To nie są małe auta, którymi łatwo gdziekolwiek postawić. Właściciele Audi Q7 czy BMW X6 zgodzą się ze mną. Pomimo wielu narzędzi ułatwiających parkowanie jest to trudna sztuka. Z całą pewnością łatwiej jest zaparkować Smartem ForTwo czy Volkswagenem Golfem. Ostatnio będąc w dużym centrum handlowym i to wcale nie małym autem trudno było znaleźć miejsce. Oczywiście znajdzie się ktoś, kto powiedziałby, że dobry kierowca wszędzie znajdzie miejsce. Oczywiście, że tak, ale nie zawsze zgodnie z przepisami i zasadą nie przeszkadzania innym. Aby nikogo nie denerwować udałem się w tę część parkingu podziemnego gdzie są przeznaczone miejsca dla tzw. samochodów XXL. Znaleźć znalazłem miejsce, ale zanim to się stało musiałem okrążyć ten fragment parkingu z 2-3 razy. Oczywiście były miejsca w innych miejscach, ale albo było za wąsko by wysiąść albo auto wystawało. Wreszcie udało się. Ktoś zwolnił miejsce. Dopiero po zaparkowaniu zobaczyłem kto stoi obok mnie na miejscu dla dużych samochodów. Była to... Toyota Yaris. Przez takich kierowców jak ten kretyn są problemy. Masz małe auto to postaw gdzie indziej. Takie miejsca powinno się zostawiać dla aut, dla których są przeznaczone. Po namyślę, dochodzę do wniosku, że jest to ta sama zasada, co z miejscami dla niepełnosprawnych. Nie wolno ich zajmować jeśli jesteś w pełni sprawny, aby tym bardziej potrzebującym było prościej. Tutaj panuje ta sama zasada. Mam duży samochód to chce postawić w miejscu gdzie nie będę nikomu przeszkadzał i nie będę mieć problemu z zaparkowaniem. Przez takich jak ten kierowca z Yarisa nie jest to możliwe. Miejsca tego typu powinny mieć specjalne czujniki. W momencie wjazdu mniejszego auta powinno się je wysadzać w powietrze albo zabierać pod ziemię, a odzyskanie takiego delikwenta kosztowałoby kilka tysięcy złotych. Inna kwestia to Smarty, ale o nich innym razem. Parkuj tak by nikomu nie przeszkadzać i nie łamać przepisów, nie umiesz, parkujesz na miejscu dla dużych samochodów musisz się liczyć z konsekwencjami. I jesteś bezrozumnym człowiekokształtnym dupkiem, któremu powinno się kazać jeździć komunikacją miejską, albo zakazywać wychodzić z domu. A do tych, którzy za dużo jedzą albo za mało. Nie bądźcie leniwi i ruszcie cztery litery by jakoś wyglądać, a nie głodzić się lub obżerać bez opamiętania. Niszczycie siebie i psujecie widok innym!

Podobne wpisy

0 komentarze

Skontaktuj się